wietnam,a poki co rosyjskie disco na lotnisku w moskwie..
..na razie obywa sie bez fajerwerkow,coz nawet nie dotarlysmy na miejsce,ale od czegos trzeba zaczac sprawozdanie z tej wyprawy..moze slowem wstepu wyjawie czemu wybralysmy wlasnie wietnam i nie zaczne tu od filozoficznych wynurzen,powod jest przyziemny