Hue chyba przelekla sie Naszej zlosci i postanowilo pokazac nam swoje lepsze oblicze...
Tak jestesmy dzis szczesliwe i wciaz pozostajemy pod urokiem tego co zobaczylysmy,ale od poczatku..
Rano wybralysmy sie na kawe i sniadanie,traf chcial,ze knajpka przy ktorej sie zatrzymalysmy miala w swojej ofercie oprocz pysznego jedzenia rowniez wycieczki.My wybralysmy sie na nie skuterem tzn dwoma, moja towarzyszka podrozy niezbyt z poczatku byla temu przychylna(bala sie,ale o tym ciii;)),ale czego sie nie robi z rodzicielskiej milosci(i tu rowniez cii,uwaza,ze gdy mowie tak do niej przy ludziach podczas podrozy to ja postarzam). Przyznam w trakcie juz obydwie pialysmy z zachwytu,a mnie usmiech nie schodzil z twarzy. Pojechalysmy standardem tzn 3 grobowce i pagoda. Jeden zabytek piekniejszy od drugiego,powalaly architektura,duchem tamtych czasow, polecam kazdemu kto kocha zabytki.Fakt niektore czesci byly dosc mocno nadszarpniete przez ducha czasu i liczne tutaj wojny, ale i tak sie zakochalysmy. Obecnie pozostalo jedynie 7 grobowcow, w tym wycieczki organizowane sa zwykle do 3 najlepiej zachowanych, w sumie wycieczka to za duzo powiedziane, bo my mialysmy jedynie transport,ale w jakim stylu. Przejezdzalysmy przez male wioski,waskie drozki wsrod dziczy,a mi serce roslo i roslo z kazda minuta jazdy, nawet pogoda zdawala sie nam byc dzis przychylniejsza(zero deszczu).
Ulica Le Loi nalezy do tych najczesciej uczeszczanych przez turystow,jak dla mnie jest zbyt europejska nawet jedzenie jest w wiekszosci takie,tloczno,drogo,gwarno,ale wystarczy skrecic w Houng Vong przejsc pare metrow i znow czujemy to orientalne powietrze:)
Wciaz sie usmiecham, z wiatrem we wlosach przenioslam sie dzis pareset lat wstecz i czy zmienilysmy zdanie o Hue,tak,tak,tak!
Anegdota na dzis;) Jeden z kierowcow opowiada nam troche o Cesarzach pochowanych w tombach,mowi jeden mial 135 zon i wiele dzieci,drugi 103 zony i zero dzieci, odpowiadam mu o to ten dopiero musial byc szczesliwy,sama zabawa,zero problemow,na co wybuchnal smiechem:)
Informacje praktyczne: Stop&Go Cafe- jedzenie na 5, choc ceny jak na Wietnam dosc wysokie(posilek 4 napoje, 3dania ok 160 000dongow) Wycieczka tzn skuter, kierowca,3 grobowce(khai dinh,minh mang,tuc duc) i pagoda thien mu 9$ od osoby-polecam ten sposob zwiedzania, daje swobode w ogladaniu zabytkow tzn nie jest sie zaleznym od innych ludzi,tempo ogladania zalezy od nas samych-czas na zajelo to ponad 4 godz.