Geoblog.pl    wrozdy    Podróże    wietnam...    malownicza miejscowosc..
Zwiń mapę
2010
18
lis

malownicza miejscowosc..

 
Wietnam
Wietnam, Hội An
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 130 km
 
..nieco przypominajaca Sentendre na Wegrzech,zabytkowe uliczki,pelno turystow i niestety kolejna powodz..
Od poczatku, z Hue dotarlysmy tu autobusem w calkiem niezlym czasie, bo okolo 3 godzin, jazda samochodem zajelaby mniej wiecej tyle samo,za to, za o wiele wieksze pieniadze..
Ciagla zmiana miejsc pochlania wiele energii i mimo pozytywnych odczuc we znaki daje mi sie zmeczenie,jest pieknie,na razie tyle musi wystarczyc,a jeszcze jedno z dan polecam biale roze, zarowno z krewetkami,jak i gotowane na parze w ulicznych "kioskach" z miesem i jajkiem.Wyzszosc ulicznych barow nad knajpami widac na kazdym kroku, ceny z kosmosu,jak to w kazdej turystycznej miejscowosci,a jedzenie,coz dobre,ale jak na Wietnam nie wystarczajaco...
Nabralam odrobine sil, potargowalam sie w sklepikach i zasiadlam do pisania i juz zeszlo ze mnie cale powietrze,ale..Jak przystalo na prawdziwe turystki poszlysmy na male zakupy,mozna by rzec mimochodem,bo o tej godzinie juz niewiele jest do roboty tzn mozna siedziec w knajpie, spacerowac wzdluz zabytkowej zabudowy lub robic zakupy,nam przypadly w udziale te dwie ostatnie rzeczy. Czekamy juz na szyte na miare ubrania:) ja wciaz jestem pod wrazeniem jeszcze nigdy nikt nie szyl czegos specjalnie dla mnie. Sprzedawczyni w sklepie byla urocza poczatkowa dala nam tylko 1$ rabatu,lecz gdy juz przyszlo do wypisywania rachunku powiedzialam jej by spojrzala na moj piekny usmiech i spuscila jeszcze troche,udalo:)
Mam wrazenie,ze dzis niewiele zwiedzilysmy choc wykupilysmy bilet zbiorczy na 5 atrakcji, sa to wizyty w starych domach,,muzeach.Co najciekawsze tam wciaz mieszkaja ludzie i czesto sa to kolejne pokolenia rodziny. W jednym z domow Pan staral sie cos nam usilnie wytlumaczyc,niestety go nie rozumialam i to go wyraznie rozloscilo, na koniec gdy zadalam mu pytanie czy to zdjecie jego rodziny sa na scianie( poznalam po uszach,dziedzicznie odstajacych) z rozdraznieniem odparl tak i dal do zrozumienia,ze nie jestem tu milym gosciem. Rada czy rozumiecie czy nie, kiwajcie ze zrozumieniem glowa;)
Rano wyjezdzamy dosc wczesnie ,bo o 5 rano do My Son(zespol swiatynni Czamow) podziwac wschod slonca,a teraz znow zmykamy na spacer,moja chec opisania wszystkiego,musi ustapic checi odkrywania;)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 16 wpisów16 3 komentarze3 76 zdjęć76 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.11.2010 - 28.11.2010
 
 
15.11.2010 - 15.11.2010