Dzis dopiero mialysmy prawdziwy rejs deltą Mekongu do Kambozdzy:) 6 godzin niezapomnianych widokow i moim poparzonych nog;) Zapomnialam juz co to jest slonce i jak dziala;) Z nogami za burta obserwowalam zmieniajacy sie krajobraz, plynelysmy exspress lodka,wiec mialysmy zaledwie 2 przystanki by wyrobic wize,postoje nie byly dlugie okolo 30 godz. Naprawde warto...
Niestety nasz wakacje sa bardzo krotki,a chcemy zwiedzic jak najwiecej,dlatego po dobiciu do ladu od razu zlapalysmy taksowke do Siem Rep, by nie tracic na to czasu nastepnego dnia..
A jedzenie,wow,wow,wow, jak do tej pory najlepsze co tu jadlam,no prawie, niby nic,bo zolty makaron dla jednej z owocami morze,drugiej wolowina,a jednak posiadal niezrownany delikatny smak..Piszac o tym,az sie usmiecham i na powrot robie glodna..
Chcialam tam zostac,choc jeden dzien,bo miasto to robi niesmowite wrazenie, Palac Krolewski itd, lecz coz czas nie ma dla nas litosci..;)