Geoblog.pl    wrozdy    Podróże    wietnam...    prawie jak w domu..
Zwiń mapę
2010
25
lis

prawie jak w domu..

 
Wietnam
Wietnam, Hanoi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2658 km
 
Wychodzac z lotniska poczulam sie jakbym przyjechala odwiedzic starego dobrego znajomego..
Temperatura na zewnatrz wynosila 18 stopni,a nam wydawalo sie,ze jest zimno.. Tak jak i za pierwszym razem postanowilysmy pojechac do miasta busem,tanio i wygodnie,lecz nalezy czekac,az caly sie zapelni..Moja mama wychodzila juz z siebie czekalismy przeszlo 15min,zaczeli denerwowac sie tez inni pasazerowie,tym razem jechalysmy z samymi wietnamczykami,w koncu kolektywnie postanowilismy zaplacic wiecej czyli za 2 puste krzesla i jechac. Bus ruszyl,gdy nagle podbiegl jeszcze jeden pasazer i wtedy zaczely sie klopoty, jeden pan bardzo zdenerwowal sie,ze go zabieramy i zapewne chcial zwrotu pieniedzy,lecz tu mozemy sie tylko domyslac,mowili po wietnamsku, prawie doszlo do rekoczynow,ale wszystko szczesliwie sie skonczylo. Wysadzono nas pod wietnam airlines i ruszylysmy na znana nam juz ulice przy katedrze i tu zaskoczenie,nigdzie nie ma wolnych pokoi. Na szczescie w tej dzielnicy jest ich zatrzesienie i w koncu trafilysmy do naprawde przyjemnego pokoju,gdzie z racji nalogu nikotynowego dostalysmy nawet balkon. Ten dzien szybko sie zakonczyl,bo obydwie padlysmy ze zmeczenia.
Kolejnego dnia mialysmy w planach zwiedzenie mauzoleum ho chi mina,lecz tu niespodzianka,okazalo sie,ze zarowno w piatek,jak i poniedzialek jest nieczynne,a szkoda. Moja kompanka wyczytala,ze warta odwiedzenia jest muzeum etnologii i tam tez sie udalysmy i co? Warto po stokroc warto, ekspozycje wewnatrz byly bardzo ciekawe- pokazywaly stroje i obrzedy mniejszosci etnicznym,a w duzym ogrodzie mozna bylo podziwiac ich domostwa,przy czym do kazdego mozna bylo wejsc,cudo!!! Na terenie tego obiektu znajduje sie tez restauracja,ktora goraco polecam sajgonki i krewetki w ciescie cos a la placuszki ziemniaczane palce lizac, moja ocena 5+:) Mama mowi,ze gdy dobrze zjem to,az mi sie charakter poprawia i musze przyznac cos w tym jest.
Wieczorem poszlam na masaz:) a pozniej spedzilam swietny wieczor w towarzystwie dwoch nowo poznanych kolegow,smialismy sie na przyklad z osob,ktore przyjezdzaja tu by szukac duchowej drogi i sa przez to tak strasznie zadufani w sobie. Mam nadzieje,ze jeszcze ich zobacze..
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 16 wpisów16 3 komentarze3 76 zdjęć76 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
17.11.2010 - 28.11.2010
 
 
15.11.2010 - 15.11.2010